Gedichte über Schmerz (Seite 365)

Kłamała miłość - Linie do K.

Nigdy więcej nie spojrzę w twoje lustro
Nigdy więcej w twoich oczach
Nigdy więcej nie dam się oszukać
Nigdy więcej!

Rozłupałaś moje serce
Samoloty rozbijają się w pokoju
w drugim stoisz i bawisz się w człowieka
Poza tym szukasz twardości i siły
od nas

Mój widok na gwiazdy jest zachmurzony
słońce zaszło, pozbawiło mnie śmiechu
nie kocham już lata
Widzę Cię teraz w innym świetle
teraz jest ciężko

Nie wierzę Ci już ani słowem
najsłodsze kłamstwo, starta lukrecja
szukałeś mnie i znalazłeś mnie
Twoja dusza była w domu w więzieniu
wykluczyłem

Czekałem cztery lata na znak
przeczytaj swoje listy, odpisz je
dziś to linie od fałszywych przyjaciół
Słowa bez znaczenia, bez celu, bez znaczenia
palę je

Nadal masz ten uśmiech
te same usta, które przygotowują pocałunki
ale twoje oczy są teraz jak ciernie!
z którego twoje serce śpiewa jak zwodziciel
- kłamała miłość

Nigdy więcej nie spojrzę w twoje lustro
Nigdy więcej w twoich oczach
Nigdy więcej nie dam się oszukać
Nigdy więcej!

© Marcel Strömer
[Magdeburg, den 17.07.2021]

M. & K.

Wir hatten die Nacht zum Tag gemacht, täglich einander geschrieben
Wir hatten sehr viel gelacht, manchmal geweint - selten geschwiegen
Wir tauschten die Freude - Leid und Sorgen - nichts ist uns geblieben
Wir haben unser Vertrauen verspielt, ein Loch ins Herz getrieben
Wir hatten plötzlich Fehler gemacht, und hatten uns nie verziehen
Wir sahen die Zukunft, Träume, Hoffnung, Wünsche, den Frieden
Wir wurden Freunde - wahre Brüder, doch am Ende: Wir waren verschieden

© Marcel Strömer
[Magdeburg, den 18.07.2021]

M. & K.

Zamieniliśmy noc w dzień, pisząc do siebie każdego dnia
Śmialiśmy się dużo, czasami płakaliśmy - rzadko milczeliśmy
Wymieniliśmy radość - smutek i smutek - nic nie zostało dla nas
Straciliśmy zaufanie, wywiesiliśmy dziurę w sercu
Nagle popełniliśmy błędy i nigdy sobie nie wybaczyliśmy
Widzieliśmy przyszłość, marzenia, nadzieję, pragnienia, pokój
Zaprzyjaźniliśmy się - prawdziwi bracia, ale w końcu: byliśmy różni

© Marcel Strömer
[Magdeburg, den 18.07.2021]

Schattennächte

Sie liegt unter dem Bett
Ihre Beine schauen hervor

Neben dem Bett liegen
Zwei Ballettschuhe

Die Türe ist offen
Licht dringt ins Zimmer

Im Licht ein Schatten
Der immer grösser wird

© René Oberholzer, 2021

Wenn du nicht wärst

Wenn du nicht wärst
wäre das Leben wahrlich
um vieles schwerer

Wer nun Küsse meinen Mund,
wenn nicht du ?

Du mit deinen ach so unschuldigen
Augen!

Du mit den so weit verträumten
Augen!

Wenn du nicht wärst, wäre eine
eine andere Frau in deiner Stelle

Ob ich jemals daran denke,
wie Schön du bist?

Wer weiß, Liebes.

Gedichte über Schmerz - Seite 365

Kłamała miłość - Linie do K.

M. & K.

M. & K.

Schattennächte

Wenn du nicht wärst